Strażacy zdobyli Mont Blanc dla Fundacji Dorastaj z Nami
Cel wyprawy
W dniach 1-7 lipca 2020 r. trójka polskich strażaków zdobyła Mont Blanc. Wyprawa miała na celu wsparcie podopiecznych Fundacji Dorastaj z Nami. „Wejście na szczyt było dla każdego z nas marzeniem. Pomimo wielu przejechanych kilometrów, kilkugodzinnej wspinaczki oraz trudnych warunków panujących na takiej wysokości (…), na szczycie czuliśmy wielką radość” – relacjonuje podchorąży Szkoły Głównej Służby Pożarniczej Robert Goławski, który wraz z Adrianem Sochą i Pawłem Tylką uczestniczył w charytatywnej wspinaczce na wysokość 4 810 metrów n.p.m.
Poszczególne etapy
- Po dotarciu do Francji zespół strażaków potrzebował czasu na aklimatyzację. Niskie ciśnienie i mniejsza zawartość tlenu w powietrzu wymagają od wspinaczy nienagannej kondycji fizycznej i zdrowia. Zdobycie kilku okolicznych szczytów pozwoliło na lepsze przygotowanie organizmów strażaków do największego wyzwania, które czekało ich w ciągu następnych dni.
- Wejście na Mont Blanc zostało rozłożone na kilka etapów. W przypadku tak wymagającej wspinaczki nieodłącznym elementem jest czas na odpoczynek i regenerację. Pierwszym przystankiem na trasie było schronisko Tete Rousse na wysokości około 3200 m n. p. m. gdzie strażacy mogli w spokoju przygotować jedzenie, napić się wody ze stopionego śniegu, udać się na zasłużony sen, a następnego dnia także odciążyć swoje plecaki i zostawić część rzeczy.
- Trasa do kolejnego schroniska – Gouter, to jeden z najtrudniejszych odcinków. Nie bez powodu jest on nazywany „kuluarem śmierci”, ponieważ wielu alpinistów ginie przez spadające z góry kamienie. Strażakom udało się jednak pokonać lodową ścianę bezpiecznie i po około 3 godzinach dotarli do schroniska. W tym miejscu nastąpił przełomowy moment wyprawy. Jeden z członków ekipy – Paweł Tylka, zaczął przejawiać symptomy choroby wysokościowej, którą charakteryzuje osłabienie koncentracji, opóźnienie reakcji i uciążliwy ból głowy. Pomimo świetnego przygotowania fizycznego, organizm ludzki potrafi być nieprzewidywalny. Cała trójka wspólnie zdecydowała, że zdrowie i bezpieczeństwo Pawła jest najważniejsze, dlatego pozostanie on w schronisku, a Adrian i Robert zdobędą szczyt we dwójkę.
- Prognozy pogody zapowiadały się wyśmienicie, toteż po krótkim odpoczynku reszta ekipy wyruszyła dalej. Po dotarciu do awaryjnego schronu Vallot zjedli posiłek i zostawili najcięższe rzeczy, aby maksymalnie odciążyć plecaki i pokonać ostatnie odcinki mozolnej drogi na szczyt. Zawartość tlenu w powietrzu była tak niska, że wspinacze musieli zatrzymywać się co kilkanaście kroków na krótki odpoczynek.
Zdobycie szczytu
Kiedy strażacy ujrzeli szczyt Mont Blanc, adrenalina i wzruszenie dodawały im sił do przebycia ostatnich metrów. Na samej górze stanęli o godzinie 11:45. Był to moment pełen radości i satysfakcji, spędzony przy pięknej, słonecznej pogodzie. Po wykonaniu zdjęć i nagrań rozpoczęli schodzenie. Jest to etap wymagający szczególnej koncentracji, ze względu na długotrwałe zmęczenie i radość z osiągnięcia celu, która powoduje osłabienie reakcji na niebezpieczeństwo. Po dotarciu z powrotem do Gouter wspinacze postanowili spędzić tam noc, jednak ze względu na chorobę wysokościową nie było to możliwe bez użycia środków nasennych i przeciwbólowych. Następnego dnia udało im się zejść i wyruszyć w kierunku Polski.
Zbiórka na rzecz Fundacji Dorastaj z Nami
Zdeterminowani strażacy osiągnęli swój cel – zdobycie najwyższego szczytu Europy. Nie jest to jednak koniec ich przygody. W trakcie wyprawy została otwarta zbiórka pieniędzy na działalność Fundacji Dorastaj z Nami. Jej podopiecznymi są dzieci bohaterów poległych lub poszkodowanych na służbie.
Fundacja:
Niesie pomoc psychologiczną dzieciom, które znalazły się w kryzysie.
Zapewnia wykształcenie finansując szkoły, studia, korepetycje i zajęcia pozalekcyjne.
Pomaga młodym ludziom wejść na rynek pracy.
Gwarantuje wsparcie doradcy edukacyjnego.
Wspiera dzieci i młodzież dopóki się uczą – nawet do 25 roku życia.
Buduje szacunek dla służb publicznych.
Strażacy, policjanci, żołnierze, medycy – wielu z nas doświadczyło ich poświęcenia dla drugiego człowieka. Często ratując życie innych, musieli poświęcić swoje. Nie możemy odwdzięczyć się im bezpośrednio, ale możemy wesprzeć ich dzieci. Zasługują one na lepszy start w życiu i każdy z nas może im w tym pomóc.
Każdy darczyńca może nagrać krótki filmik informujący o dokonaniu wpłaty wraz z nominacją osób do podjęcia tej inicjatywy.
Wpłat można dokonywać poprzez link: https://zrzutka.pl/d6vz4h
Serdecznie zachęcamy do wsparcia zbiórki!
Opracowano na podst. artykułu Joanny Waszczuk
Zdjęcia: mł. asp. Adrian Socha, st. sekc. pchor. Robert Goławski